Niektórzy chcieliby w choince świątecznej odnaleźć ślady „drzewa dobra i zła” z raju, a nawet pewne paralele ze zbawczym drzewem Krzyża z Golgoty.
Z pewnością trudny do ustalenia jest fakt, od kiedy zaczęto kojarzyć iglaste drzewko z obchodami Świąt Bożego Narodzenia. Faktem jest, że w wielu kulturach i religiach drzewo, zwłaszcza iglaste, było (i jest) symbolem życia, odradzania się, płodności, trwania.
Oczywiście do samego drzewka dochodziły kolejno różne dodatkowe ozdoby choinkowe, uzasadnione najpierw biblijnymi, a potem innymi motywacjami. W ubiegłym wieku zaczęto na szczycie jodły umieszczać figurę gwiazdy betlejemskiej. W obecności zawieszanych jabłek widziano echo biblijnego jabłka (kuszenia) Adama i Ewy (zastępowane później tzw. rajskimi jabłkami), w papierowych łańcuchach rozpoznawano okowy zniewolenia grzechowego . Oświetlenie choinkowe miałoby wskazywać na Chrystusa, który przyszedł na świat jako „światło na oświecenie pogan”, a żywe, zielone drzewo jodłowe miałoby symbolizować Chrystusa – źródło wszelkiego życia.